Projekt Egida

Ściemniak

To może być trudna rzecz, bo - jak wspominał Tomek - lupi by było, żeby jeden gracz miał specjalnego questa, a reszta tylko by się za nim wlokła. Gdyby awansował tylko jeden członek drużyny, a nie trzech to nawet nie byłoby źle.. A tak, to każdy robi coś dla siebie jedynie przez 1/3 kampanii. Można by to rozwiązać w następujący sposób: gracz spotykałby się z MG na jednoosobowych sesjach. Dzięki temu:
1. Pozostali gracze nie nudziliby się i nie wtrącali
2. Dla jednej, konkretnej osoby łatwiej prowadzić
3. Gracz mógłby potem w naturalny sposób opowiedzieć o swoich przygodach innym..

Tomek

I trzeba dodać, że rozwiązanie wyszło tylko i wyłącznie od ciebie Ziemniak Wink

FiFi

Congratulacje Ziemniak Very Happy