Projekt Egida
Forum autorskiego settingu RPG "Egida"
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Projekt Egida Strona Główna
->
Magia
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Egida
----------------
Pomysły
Świat
Mechanika
Bestiariusz
Magia
NPC-ci
Historia
Grafika
Postać
----------------
Profesje
Pochodzenie
Umiejętności
Cechy
Atuty
Karta Postaci
Zbrojownia
----------------
Typy broni
Style
Statystyki
Zbroje
Relikwie
Dwie Strony Medalu
----------------
Brąz
Srebro
Inne
----------------
Niewypały
Teksty
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
FiFi
Wysłany: Pią 15:16, 28 Maj 2010
Temat postu:
Już nawet mi się nie chce liczyć która to wersja magii ;P Ale tym razem podoba mi się w stu procentach
I ziemniak błagam Cie, nie zmieniaj już za dużo xD
Ściemniak
Wysłany: Śro 11:38, 26 Maj 2010
Temat postu: Nowe oblicze magii - wprowadzenie
Ostatnie* burze mózgów przyniosły, oprócz nowości w rodzaju „Wprowadzenia” i pewnych zmian w procesie tworzenia bohatera, także nowe, świeże spojrzenie na magię…
Nie obawiajcie się jednak – nie musicie wyrzucać dawnego obrazu magii w kąt – wystarczy że nieco ten obraz odświeżycie…
Zacznijmy od małej lekcji historii (która też musiała się co nieco zmienić). Setki i tysiące lat temu, na długo przed nastaniem Kościoła Eklezji, magia nie była powszechnym zjawiskiem. Prawidłowo obchodzić się z nią umieli jedynie nieliczni, co sprawiało że dysponowali wielką władzą. Magowie, by czarować musieli za pośrednictwem demonów kontaktować się ze światem zewnętrznym (nazwijmy go np. Zaświatami lub Obrzeżami) i stamtąd zaczerpnąć magiczną moc. Był to skomplikowany i męczący proces, na dodatek dość niebezpieczny. Grupa ambitnych i bezwzględnych magów, dążąc do zwiększenia swej potęgi, rozpoczęła badania nad poszerzeniem dostępu do magicznej energii zwanej Esencją. Rozpoczęty przez nich rytuał doprowadził do katastrofy na niewyobrażalną skalę. Granice pomiędzy światem rzeczywistym i Zaświatami zatarły się i obie sfery zaczęły do siebie przenikać – do naszej rzeczywistości napłynęła ogromna ilość magicznej energii, trwale zmieniając obraz świata. Dzieła zniszczenia dopełniła horda demonów, które zaczęły wnikać w ciała ludzi i zwierząt, opanowując ich i przemieniając w groźne, obdarzone magiczną mocą, bestie.
Zanim magowie zorientowali się co tak naprawdę się wydarzyło było już za późno – demony i magiczna energia rozproszyły się po świecie, docierając z czasem do najdalszych jego krańców. Można było jedynie zamknąć przejście, by magia przestała się wydostawać z Obrzeży. W tym celu grupa czarodziei z Arcymagiem na czele rozpoczęła potężny rytuał mający zamknąć przejście raz na zawsze. Pieczęć Arcymaga, jak później ów rytuał nazwano, nie tylko zamknęłą jedno przejście, ale też uniemożliwiła powstawanie kolejnych. I choć kontakt z Zaświatami nadal był możliwy (choć w bardzo ograniczony sposób), to jednak nigdy już nie doszło do połączenia na taką skalę…
Ludzie, dotknięci magiczną energią emanującą z połączenia między światami, (nazwano ich z tego powodu „naznaczonymi” lub „skażonymi”) z czasem odkryli w sobie niezwykłe moce. „Rozdarcie” wywarło na nich niezatarte piętno, obdarzając niezwykłymi talentami. Dzięki Esencji obecnej w ich ciałach mogli oni zmieniać postać, przesuwać przedmioty samą jeno siłą woli, panować nad ogniem lub rozmawiać ze zwierzętami. Nie potrzebowali do tego żadnych ksiąg czy rytuałów, niektórym wystarczała chwila skupienia, inni zaś nie panowali nad swymi mocami, które uaktywniały się nagle. Efekt był tym potężniejszy, im więcej Esencji wchłonął „skażony”, tak więc owa magiczna energia stała się najbardziej pożądaną przez nich substancją. Ten rodzaj magii nazwijmy „magią naturalną”.
Niezwykły talent dla wielu oznaczał przekleństwo – tuż po „Rozdarciu” miało miejsce wystąpienie Eklezjasty, twórcy nowej religii, który ogłosił iż wszelka magia jest złem i występkiem, a jej użytkowników należy ścigać i tępić bez litości. Wielu „skażonych” padło ofiarą prześladowań, gdyż nosili widoczne oznaki magicznej mocy. Ci, którzy zdołali uniknąć podobnego losu w większości zaszyli się w ukryciu i, z dala od Kościoła, próbowali wieść w miarę normalne życie, tłumiąc swoje moce. Inni jednak nie zamierzali się poddać i czekać bezczynnie na stos – zaczęli czynnie stawiać opór, występować przeciw Kościołowi. Jednocześnie ich wrogiem byli następcy starej szkoły magów, którzy uważali ich za efekty uboczne „Rozdarcia”, odmieńców i dziwolągi. Ów konflikt trwa do dziś…
Z kolei „magia rytualna” to pokusa dla ludzi pozbawionych magicznego talentu. Za pomocą specjalnych rytuałów przywołują oni do naszej rzeczywistości demony, którym, w zamian za magiczne moce, składają ofiary, poświęcając zwierzęta, czy też żywych ludzi. Ofiara zależy od demona, a są to niezwykle przebiegłe, okrutne i kapryśne istoty. Wielu ludzi jednak jest gotowych do wielkich poświeceń, byleby tylko uszczknąć co nieco z mocy demonów. Pokusa jest tym większa, że w bluźnierczych rytuałach może w zasadzie wziąć udział każdy, komu przyjdzie na to ochota. Aby jednak móc przyzwać demona i okiełznać go potrzeba nielichej wiedzy, która zdobywa się latami, studiując uczone księgi. Samo zaprzedanie duszy przyniesie niewielkie efekty…
*Miałem to napisać w sumie już z górą dwa miesiące temu xD
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin